poniedziałek, 29 stycznia 2018

Projekt Kombajn!

Relacja z transportu kombajnu NewHolland T5 do klienta w Działdowie.

Po załadowaniu tego sprzętu wykręciliśmy pauzę na placu, żeby móc na spokojnie jechać i nie zatrzymywać się chwilę po ruszeniu.
---------------

Czekając na papiery, zjedliśmy coś. Oczywiście znając mnie ( Szczerbol), nie mogło zabraknąć moich wynalazków gastronomicznych i takim oto cudem szamaliśmy jajecznicę ze wszystkim co było pod ręką, no i typowo u nas - herbatka czarna z cytryną i miodem a u Dominika - cytrynowa Po takim smakowitym posiłku ruszyliśmy w drogę do celu - a celem było Działdowo.


Z miejsca załadunku prowadziły praktycznie "landóweczki", a że ja byłem szeroki to trzeba było uważać na zakrętach na innych uczestników ruchu aby im nie narobić szkód


Jako, że paliwo to nie powietrze, a więc trzeba też i zatankować maszyny bo w końcu nie mamy dwóch kotłów tylko jeden to i mało tam wejdzie Ja zalałem się pierwszy, Dominik po mnie i stanęliśmy na 15 minut żeby odpocząć chwilę.


Czas od tankowania zleciał momentalnie, jazda autostradą to sama monotonia, tylko się kręci tą kierownicą i nie widać końca, takim sposobem dojechaliśmy pod Magdeburg i stamtąd już najkrótszą drogą na granicę!


Jako, że na tej autostradzie pełno jest wiaduktów, truck spotterów też nie braknie. Złapaliśmy się w kadr niemieckiemu fotografowi! Dziekujemy Klauss!


 A takie widoczki mamy w naszej pięknej Polsce. Niektóre miejsca mają tyle uroku co żadne inne.


Tym akcentem dochodzimy prawie do końca naszej podróży, bo dla was to koniec zdjęć, a dla nas czas na ostatni kilometr dojazdu do klienta i rozładunek. 


Mamy nadzieję, że wynagrodzicie nasz czas i pracę włożoną w tą relację komentarzami lub podziękowaniami, nie jest łatwo zrobić takie coś.

Do następnego!

EN:
SOON!




1 komentarz: